Jak wiemy, dużymi krokami nadchodzi pewna rewolucja w branży motoryzacyjnej i budowie maszyn. Być może wkrótce odejdziemy od tradycyjnych sposobów zasilania silników, jak benzyna, diesel lub gaz. Co więc może pojawić się w ich miejscu?
Pojazdy elektryczne
Przez długi czas wydawało się, że to właśnie napęd elektryczny jest naszą przyszłością. Można w ten sposób zasilać dowolne maszyny – samochody, samoloty, maszyny budowlane, czy rolnicze. Z czasem pojawiło się jednak kilka zastrzeżeń i problemów.
Przede wszystkim wiele osób zastanawia się nad tym, w jaki sposób można recyklingować baterie potrzebne do konstrukcji samochodów elektrycznych? Mogą mieć dość niską żywotność, a są na tyle drogie, że w używanym pojeździe wymiana będzie nieopłacalna. Kolejnym problemem jest pojemność ogniw i ich masa. Są bardzo duże i ciężkie, nie magazynując przy tym odpowiedniej ilości energii.
Napęd wodorowy
Dobrym pomysłem wydaje się być napęd wykorzystujący wodór jako paliwo. Efektem pracy takiego napędu byłaby woda lub para wodna – krystalicznie czyste, nawet zdatne do picia! Za napęd służą w tym wypadku silniki elektryczne, jednak energia nie jest przechowywana w bateriach, a stale wytwarzana przez mini elektrownię wodorową.
Sam proces nie jest bardzo skomplikowany i jeżeli firmy zdecydują się na produkcję seryjną, pojazdy powinny być znacznie tańsze od tradycyjnych „elektryków”.
A może… brak samochodów?
Zupełnie inną koncepcją jest ograniczenie liczby pojazdów do minimum. Mieszkańcy nowoczesnych miast mogliby podróżować zaawansowanym, sprawnym i ekologicznym transportem publicznym. Takie rozwiązanie nie będzie jednak możliwe jeszcze przez wiele lat.
Polska firma wykona infrastrukturę dla autobusów elektrycznych – przeczytaj artykuł.