Obecnie widzimy jeden ze skutków światowego kryzysu związanego z pandemią. Przerwane łańcuchy dostaw spowodowały, że niektóre produkty nie są dostępne. Inne natomiast znacznie podrożały. Co zrobić w tej sytuacji?
Dywersyfikacja łańcuchów dostaw
Firmy już od marca 2021 roku dywersyfikują łańcuchy dostaw. Jest to jednak proces długotrwały. Produkcja musi przestawić się na alternatywne komponenty, a samo podpisywanie umów biznesowych także długo trwa.
Warto więc jak najszybciej spróbować znaleźć nowych dostawców, aby nie być uzależnionym od pojedynczych firm.
Trzeba ponieść wysokie koszty magazynowania
Wiele firm, których zerwane łańcuchy dostaw dotknęły najbardziej, ograniczyło magazynowanie do minimum. To dobre rozwiązanie, które pozwala na ograniczenie kosztów. Wszystko działa dobrze, dopóki dostawy są terminowe i stale realizowane. W obecnych czasach warto natomiast powrócić do posiadania pewnych sanów magazynowych. Pozwoli to na zachowanie płynności działania przedsiębiorstwa. Dzięki pewnym zapasom można także wyprzedzić konkurencję jeżeli chodzi o dostępność gotowych produktów w przyszłości.
Wielu ekspertów przyznaje, że model działania fabryk „Just in Time” to przeszłość.
Co to jest Just in time?
Just in time to jeden z modeli funkcjonowania fabryki lub innej firmy. Polega na realizowaniu wszystkich etapów na bieżąco, bez wykorzystywania magazynu. Model en działa sprawnie i pozwala na optymalizację kosztów, kiedy jednak jeden z elementów łańcucha dostaw się sypie, cała linia produkcyjna staje.
W Jaworze powstaje nowa fabryka baterii do aut. To sposób na dywersyfikację dostaw.
